IDA PODSIEBIERSKA
3.7.18
Inka i Alek
Oto Inka i Alek. Ona ogień, on woda, a zakochani w sobie po uszy. Od decyzji o ślubie do tego dnia minęło zaledwie pół roku, a mimo wszystko zorganizowali go na medal! Wydawałoby się to nieprawdopodobne, a jednak. Do późnej nocy przygotowywali kwiaty, ozdoby na stół i inne niespodzianki dla gości. Niewiele spali, bo do ostatniej chwili było coś do zrobienia, ale satysfakcja też była, bo wszystko wyszło pięknie.
W tym całym szalonym dniu Inka pilnowała bardzo jednej rzeczy – Pan Młody nie może zobaczyć jej w sukni ślubnej wcześniej niż w kościele! I tak się też stało. Alek zobaczył tego dnia Inkę w bieli dopiero przed ołtarzem. To był bardzo wzruszający moment. Para jak na filmach nie mogła oderwać od siebie oczu. Tylko pozazdrościć.
Subskrybuj:
Posty (Atom)